Kocham Cię,
O Brana
Ledwo
oczy otwieram
Leżę cicho jak mysz
Lubię patrzeć, gdy jeszcze śpisz
Budzisz się
i mnie witasz ciepło
Kocham Cię
wieczorem
Gdy
zasypiasz zmęczony
Zasnął nawet Twój cień
*** oddycha i tylko mnie
Żaden sen
nie chce zniewolić Porwać mnie
I tak tęsknię ogromnie
Chcę spać
Płynąć tam, gdzie Twój śmiech i cień leż
Stoję tu na krawędzi Twych snów Zatrzymał mnie czas
Dzień
już się zakrada
I
zagląda w Twoje oczy Tak czekam na ten blask
Słońce chyba w nich masz
Kiedy mówisz
Kocham