Co dzień
nas gna
W nowe strony zadyszany czas
Sto lat,
sto spraw
Wciąga nas,
dla nas
I moje dni
Wszechobecny pośpiew
Czasu znak
naznaczył i
Może przez to tak
Lubię,
lubię wracać tam, gdzie byłem już
Pod ten balkon pełen pnących róż
Na uliczkę te znajome tak
Do znajomych drzwi
pukać myśląc Czy nie stanie w nich czasami Ta dziewczyna z parkoczami
Lubię wracać w strony,
które znam Po wspomnienia zostawione tam By się przejrzeć w nich,
odnaleźć w nich
I
choćby nikły cień Pierwszych serc zadrżeń
Kilka nut i kilka wierszy Z czasów,
gdy kochałem pierwszy raz
Ty
nie raz w samym środku Zdyszanego dnia
Oglądasz się
tak jak ja,
jak ja Oglądasz się tam, gdzie byłem
Gdzie miłość zostawiłaś swą
Ty jedna
mnie
umiesz pojąć
Bo lubisz,
lubisz wracać tam,
gdzie byłaś już Pod ten balkon pełen pnących róż
Na uliczkę te znajome tak Do
znajomych drzwi
pukać myśląc
Czy nie stanie w nich czasami Tamten chłopak ze skrzypcami
Lubisz wracać w strony,
które znasz Do mojej twarzy zbliżyć twoją twarz
By się przejrzeć w niej, odnaleźć w niej
I choćby nikły cień Pierwszych serc zadrżeń
Kilka nut i kilka wierszy Z czasów,
gdy kochałaś pierwszy raz
Codziennie
nas gna W nowe strony
zadyszany czas
Sto lat,
sto spraw
Wciąga nas,
gna nas
Obejrzyj się Obejrzyj się
Obejrzyj się