Miałam lecieć już, bo przestała grać muzyka
Nagle podszedł ktoś i zaproponował drinka
Całkiem słodki gość, chyba skanerm w źrenicach
Czuję jego wzrok
Zauważył cała zielona konieczność spódnica
I powiedział wprost, że nagle szykuję mi cała
Zawstydziłam się, niezwyczajna zapadła cisza
Ale jeśli chcę, *** mu korki nawet dzisiaj
*** mu korki nawet dzisiaj
Lubisz jak pełno rzęd w rwi Chwaląca w chaosu wyfij
Wybacz,
trochę tracę sens Przez twoje oczy gubię się
Lubisz jak pełno rzęd w rwi Chwaląca w chaosu wyfij
Wybacz,
trochę tracę sens Przez twoje oczy gubię się
Tak niespodziewanie całujesz na pożegnanie I pytasz mnie,
czy nie jestem już śpiąca
Drobne zamieszanie dziś zrobiłeś
trójspotkaniem I już chyba tu zostanę do końca
Chcę się w nocy do muzeum włamać I przez moment przeżyć z tobą film
Rozmawiajmy o sztuce doradnej Żeby nie przeszkadzał nam nikt
Lubisz jak pełno rzęd w rwi Chwaląca w chaosu wyfij
Wybacz,
trochę tracę sens Przez twoje oczy gubię się
Lubisz jak pełno rzęd w rwi Chwaląca w chaosu wyfij
Wybacz,
trochę tracę sens Przez twoje oczy gubię się
*** mu korki nawet dzisiaj
*** mu korki nawet dzisiaj Chwaląca w chaosu wyfij
*** mu korki nawet dzisiaj