Jezu Chryste, Kubi
Kubi
Wychodzę sam w nocy, myślę co mógłbym zmienić
Przez to monotonie się czuję czasami jak za szybą anekin
Mam bóle serca, bo tu niemiecka z niebom mogą tabletki
Hajd, za którym biegam szybko ucieka, dzisiaj się chcę wyleczyć
Dzięki Kola, w mojej puszce Dzięki Kola
Dzięki Kola, w mojej puszce Dzięki Kola
Dzięki Kola, w mojej puszce Dzięki Kola
Wiesz pora by zrobić ten esot od całej presji
Dzięki Kola, w mojej puszce Dzięki Kola
Dzięki Kola, w mojej puszce Dzięki Kola
Zakładam dresik od Adidas, cudy zegarek 18 karat
Nie bawię się w robienie zdjęć komuś, lecz dobry ze mnie jest aparat
Mój *** świątyń na miłości jak Taj Mahal
Pal papi rosy, przestań mi tutaj miściować, a co ja?
Jaki żelek od Haribo?
Nie oddam ci serca, chyba se pod fotką na Insta
Hajd, z tema z banku mam porozrzucany, bo kilku kasynach
Wiesz, mam to wszystko, jak bym się przejmował, już dawno bym skoczył zawałem
Moje problemy to buty, jeśli nie pasuje zegarek
Nie chcę wydać szlał, czas pozwiedzać Azję
Dotychczas stojać byłem tylko u Chińczyka i zrobiłem jedną Tajlandkę
Było minęło, to już kilka lat wstecz czuję
Brak alkoholu, więc nadeszła pora, by chyba już wejść na stację
Dzięki Kola, w mojej puszce Dzięki Kola
Dzięki Kola, w mojej puszce Dzięki Kola
Dzięki Kola, w mojej puszce Dzięki Kola
Dzięki Kola, w mojej puszce Dzięki Kola
Dzięki Kola, w mojej puszce Dzięki Kola
Wiesz, pora by zrobić ten reset do całej presji
Puszce Dzięki Kola, Dzięki Kola
Puszce Dzięki Kola, Dzięki Kola
Wsiadam do auta pod alkohole, bo gdzieś mam wasze zasady
Czy głaszce mam musia po głowie i pytasz, czy chcesz do szkoły kanapki
Przez rap wybieram, nie muszę się martwić chodzeniem na jakieś ratki
Nie przez muzykę, nie przez pieniądze, od dziecka jestem arogancki
Przecież nie pisałem te wersje na kartce, smutne historie
Bo życie pisało mi teksty jak Ghost Rider
Wolę płakać w drugim odcinku niż na łapce w parku
Marzę o bogach, ale z głową na karku
A jeśli nie daję szczęścia, to zrób się na bankrut i oddaj mi wszystko z faniaku
Nie czekam na weekend, by wypić
Nie chodzę do klubu się bawić
Wystarczy mi cola i whisky
I wieczory z moimi mordami
Z braćmi
W puszce z Dziekiem Danielsem
Mam szczęście
I nie potrzeba mi nic więcej
Dzięki Kola, w mojej puszce Dzięki Kola
Kola
Dzięki Kola w mojej puszce Dzięki Kola
Kola
Dzięki Kola w mojej puszce Dzięki Kola
Kola
Już pora by zrobił ten ryzył do całej wanci
Dzięki Kola w mojej puszce Dzięki Kola
Kola
Dzięki Kola w mojej puszce Dzięki Kola
Kola
Dzięki Kola w mojej puszce Dzięki Kola
Kola
Dzięki Kola, Dzięki Kola, Dzięki Kola
Jack
Kola
Jack
Kola
Dzięki Kola w mojej puszce Dzięki Kola
Bursa, czekiwa
Czekiwa, mój bursa, czekiwa