Nie zawsze szczęście
I czas istnuje od dnia do dnia
A bywa też nie raz, nie dwa
Że coś zapachnie jak kwiat
Przeleci coś jak nic, jak mgła
I niezły już jest świat
Byle było tak
Że człowiek bardzo chce
Byle było tak, że się nie powinien
Byle było tak, sam jeszcze nie wiem jak
Że chce się bardzo śmiać po prostu tak
Byle były sny zielone, złote dni
Byle było tak, do której
Mówię Ty
Byle było tak, jak jeszcze nigdy mi
Nie było nigdy, nie, nie było tak
Dziewczyny, kto je zna
Pisuje do nich za listem list
Spotyka mnie co dnia
I chodzę z nimi
I nic, i nic
A bywa też nie raz, nie dwa
Że podam którejś z nich kwiat
A w oczach coś jak nic, jak mgła
I piękny już jest świat
Byle było tak, że człowiek bardzo chce
Byle było tak, że się nie powinien
Byle było tak, sam jeszcze nie wiem jak
Że chce się bardzo śmiać po prostu tak
Byle były sny zielone, złote dni
Byle było tak, że człowiek bardzo chce
Byle było tak, do której
Mówię Ty
Byle było tak, jak jeszcze nigdy mi
Nie było nigdy, nie nie było tak
La, la, la, la, la, la, la, la, la, la
La, la, la, la, la, la, la, la, la, la, la
La la la...