Zapomnisz kiedyś, że to ja
spotkałam ciebie w roześmiany dzień.
Zapomnisz, że od tego dnia,
bo
dziś cieniem mym twój cień.
Zapomnisz kiedyś,
że to ja byłam przy tobie w każdej chwili złej.
Znając już od tego dnia
innej drogi
oprócz twej.
Zapomnisz co szeptało serce,
złe grudnie, dobre czerwce.
Zapomnisz w górach święta i wszystko co pamiętasz.
Zapomnisz, że ta cisza,
co jakby jeszcze trwa,
to ja,
to ja,
to ja.
Zapomnisz kiedyś, że to ja
odeszłam pierwsza w tamtą jesień złą.
To
wszystko się zapomnieć da,
więc zapomnisz też
i to.
Nie taki świat dramaty zna
i nie nam jednym dziś bez siebie żyć.
Zapomnij,
zapomnij, że to ja swoją drogą w życie iść.
To co w pamięci ciągle trwa,
niech trwa
najwyżej
jeszcze parę dni.
Zapomnij,
że to ja,
zapomnij chociaż chwilę.