Kiedyś wiecznie powtarzali, że nie wyjdzie mi to
Nie chcieli współpracować, bo niby byłem bandytą
Że dużo palę, robię ten hip-hop i co powiesz
Teraz znana persona, nie tylko w Krakowie
W całej Europie mile witają nas mordki
Jak w coffee shopie, po prostu wbijasz i kopcisz
Ja dla nich kładę nowe zwrotki, to moje ziomki
Nikt nie przewala tutaj swoich tak jak Donkin
Kto pod gimbołki kopie, najczęściej wpada sam w nie
Szacunek jest wymogiem, inaczej tu skończysz na dnie
Prawie uwierzyłem, że to nie miejsce dla mnie
Patrz ziom, teraz jak płynę po oceanie
A ty złap mnie jak potrafisz, co, co, co
Udźwigniesz to tempo, super
2-0-2-4, Muterego
Zajął studio, będę tu zabić
A ty złap mnie jak potrafisz, udźwigniesz to tempo
Jak dziomek się zajawisz, dawaj wjeżdżaj tu na sektor
Dziś chcą być kumplami, ci co nie wierzyli wtedy
Ten rozdział już za nami, gdy byliśmy jak koledzy
A ty złap mnie jak potrafisz, udźwigniesz to tempo
Jak dziomek się zajawisz, dawaj wjeżdżaj tu na sektor
Dziś chcą być kumplami, ci co nie wierzyli wtedy
Ten rozdział już za nami, gdy byliśmy jak koledzy
Dziękuję tym, co od zawsze są tu jak rodzina
Nie próbuj, nie uda się popsuć
Podobny na życie sposób, wygodny lecz bez kokosów
Łagodny jak jeden z sosów, pal blanty, a nie pal mostów
Masz rozum, więc myśl, gdy wokół problemy wiecznie
Robisz postępy, wierzę i pozdrawiam cię serdecznie
Wielu chce sceny fejmu dup i co jeszcze później
Walking dead, żywy trup, delirga i wreszcie taki peczek
Ponoć pazerny dwa razy traci, ja wiozę się pomału
Bez szału przyświeca farcik, jak i przed laty
Teraz już starsi i poza tym, inaczej już to widzę
Gram z życiem w otwarte karty
A ty złap mnie jak potrafisz, udźwigniesz to tempo
Jak dziomek się zajawisz, dawaj wjeżdżaj tu na sektor
Dziś chcą być kumplami ci, co nie wierzyli wtedy
Ten rozdział już za nami, gdy byliśmy jak koledzy
A ty złap mnie jak potrafisz, udźwigniesz to tempo
Jak dziomek się zajawisz, dawaj wjeżdżaj tu na sektor
Dziś chcą być kumplami ci, co nie wierzyli wtedy
Ten rozdział już za nami, gdy byliśmy jak koledzy
A ty złap mnie jak potrafisz, udźwigniesz to tempo
Jak dziomek się zajawisz, dawaj wjeżdżaj tu na sektor
Dziś chcą być kumplami ci, co nie wierzyli wtedy
Ten rozdział już za nami, gdy byliśmy jak koledzy