Co stać się mało, stało się.
Mieszkanie nagle
puste jest.
Dwie pary kluczy będziesz miał.
Może rolę.
Może dwa.
Winogron w ustach, czerki smak.
Jesiennych jadłek,
pełen targ.
Bez celu jasne, uczysz się.
Byle gdzie.
Czy ty wiesz,
że...
Zanim ludno deszcze,
zanim śnieśnie mróz.
Do miłości jeszcze nie idzie tysiąc dróg.
Słuchaj głosu serca,
ono dobrze wie.
Za kochanym silną nigdy nie jest źle.
No bo z kim.
Już trzeci raz na ten sam film.
Poczytasz za nim przyjdzie sen.
Tak co dzień.
Tak co dzień.
Liczących marzeń stuka chór.
Za szklaną ścianą ludzki mur.
Sprowadzi zdjęć adresów dach.
Składa świat.
Obcy ciał.
Zanim ludno deszcze,
zanim śnieśnie mróz.
Do miłości jeszcze nie idzie tysiąc dróg.
Słuchaj głosu serca,
ono dobrze wie.
Za kochanym silną nigdy nie jest źle.
Do
miłości jeszcze nie idzie tysiąc dróg.
Zanim ludno deszcze,
zanim śnieśnie mróz.