Jak siedziałem najebany, planując ekspansję i mówiłem o kiełbasie, to chodziło o masaż
Nie pracowałem na ogrodach, na melanże, przez wakacje, teraz na werandzie, przez iPhona steruję kosiarkę
A mój producent to dorabiał w McDonaldzie, teraz wisiorków to ma więcej niż w Lombardzie
Mam na myśli restauracje, jak się pytam gdzie ożarcie, a za rok to kupię quada i zostawię go na malcie
Jak Sentino to zabawkę mam w Bersalce i nie jeżdżę już tą kiją, no bo poszła na przetarcie
Wszystko dobrze, kciuk do góry jak w polaucie i szanuję to co mam, bo nie miałem na starcie
Ja kilka ociek na mnie, a nie gramy w kosi, nie zrobiłem płyty, nie wyszedłem z posiadłości
Mam tu moje zabawy, ale nie wydzwonią transport, czuję się wolny, końcu żyję jak slank
Ja kilka ociek na mnie, a nie gramy w kosi, nie zrobiłem płyty
Nie wyszedłem z posiadłości, mam tu moje zabawy, ale nie wydzwonią transport, czuję się wolny, końcu żyję jak slank
Mój człowiek drugi rok w Holandii siedzi na fabrykach, mimo to wciąż uśmiechnięty jak Akita
Ta dżupa jadowita pewnie na nic nie ma czasu, jakbym je wciąż obchodziła to bym skończył w pośredniaku
A ja kiedyś na praktykach na CNC ciąłem pręty, dzisiaj działam pomalutku jak w łodzisawskie urzędy
Choć od pracy nie odrywam jak od butelki nakrętki, w lato nie wychodzę z dziupli zanim nie skończymy epki
A jak mam bedrip to na pewno nie przysprochy
Tylko jak muszę jechać gdzieś gdzie nie miałem ochoty
Oglądam na Netflix jakiś serial, chuj wie o czym i pamiętaj nie wstaję jeśli nie masz dla mnie floty
Kilka ociek na mnie, a nie gramy w kosi, nie zrobiłem płyty, nie wyszedłem z posiadłości
Mam tu moje zabawy, ale nie wydzwonią transport, czuję się wolny, końcu żyję jak slank
Kilka ociek na mnie, a nie gramy w kosi, nie zrobiłem płyty, nie wyszedłem z posiadłości
Mam tu moje zabawy, ale nie wydzwonią transport, czuję się wolny, końcu żyję jak slank
Bocz, okej
A do dziewczyn miałem zawsze lekką rękę, dupy nad Wisłą się łapało jak na wędkę
Miałem szczęście jak na nocny, trafiłem na pętlę, bo inaczej na mokotów najebany z buta szedłem
Największą frajdę mam w skacie z dźwiękowym sprzętem, kiedyś walczyłem z rozjebanym interfejsem
Wypierdalało korki jak skakało mi napięcie i wkurwiałem wszystkich najebany kręcąc się po piętrze
Muzyka nadal na mnie działa jak zaklęcie, pierwszych stu fanów mordo zebrałem na fejsie
Marzyłem wtedy ciągle, żeby z rapu zrobić pensję i nie było szkoda czasu
Oleks na ręce
Ja, kilka oczek na mnie, a nie gramy w kości, indy zrobiłem płyty, nie wyszedłem z posiadłości
Mam tu moje zabawy, ale i wyzwaniom transport, czuję się wolny, końcu żyję jak slank
Ja, kilka oczek na mnie, a nie gramy w kości, indy zrobiłem płyty, nie wyszedłem z posiadłości
Mam tu moje zabawy, ale i wyzwaniom transport, czuję się wolny, końcu żyję jak slank
Muzyka