Lời đăng bởi: 86_15635588878_1671185229650
Zanurzę się,
mi
się trzęsie
Raz w niedzielę przy kolacji
się znalazłam w sytuacji
Co tu kryć?
Ach, nie wesołej
Bo wiedziałeś tak przy stole
Że ogólnie to nas lubisz, tylko ten sens
Że cię kupisz, to tak
Chyba się z tobą rozwiodę
Zabiorę ze sobą młode
Bo ty na moją urodę nie patrzysz już
Chyba odejdę z wanienką
Młode zobaczysz nieprędko Ty jak głupi z wanienką zostaniesz sam
Udowiło mnie,
że małgośka Też wiedziała,
że kogoś kategorycznie namawiałeś
Choć co prawda potem zwiałeś By pojechać na kraj świata
Po to sensu
Życia brak, tak
Powiedziała mi też z ocha Której nigdy nikt nie kocha
Że słyszała jak ty w windzie Tłumaczyłeś temu lindzie
Że ogólnie to jest nieźle Tylko sensu życia brak,
to tak
Chyba się z tobą rozwiodę Zabiorę ze sobą młode
Bo ty na moją urodę nie patrzysz już
Chyba odejdę z krednetce
I łzę zabiorę i rzece
A ty jak durny z tym sensem zostaniesz sam