Życie po raz pierwszy,
wreszcie własny świat.
Uczysz się dopiero swych dwudziestu lat.
Wyruszyłaś w podróż, trudny rejs.
Sama teraz musisz serce nieść.
Lecz życie po raz pierwszy takie właśnie jest.
Takie jest.
Życie po raz pierwszy,
przed południa chłód.
Wszystko jest muzyką, świętem paru nut.
Tyle twarzy, mijasz tyle miejsc.
Śpiewasz czas ulotny, tak jak wiesz.
Lecz życie po raz pierwszy takie właśnie jest.
A kiedy noc zdejmuje płaszcz,
w poduszkę mocno wtulasz twarz.
O czym wtedy marzysz?
To przecież chmury pierwszy krok.
Znasz już ten film, pójdziesz za nim lub z nim.
I przed ogniem nie cofniesz już rąk.
O życie po raz pierwszy,
portret twój czy mój.
Popatrz,
znowu wiosna, wrywa się ze strun.
Kochasz, by ktoś ciebie kochał też.
Dla nadziei chwili paru łez.
Lecz życie po raz pierwszy takie właśnie jest.
Życie po raz pierwszy,
wreszcie własny świat.
Uczysz się dopiero z tych dwudziestu lat.
Kochasz, by ktoś ciebie kochał też.
Dla nadziei chwili paru łez.
Lecz życie po raz pierwszy takie właśnie jest.
Życie po raz pierwszy takie właśnie jest.
Życie po raz pierwszy,
portret twój czy mój.
Popatrz, znowu wiosna, wrywa się ze strun.
Pewnie z nią odpłyniesz i nie spojrzysz wstecz.
Życie po raz pierwszy takie właśnie jest.
Takie właśnie jest życie po raz pierwszy.
Takie właśnie jest
życie po raz pierwszy.
Takie właśnie jest utwory i tekst napisy Krystyna Skrytka-Kocharkowa