ĐĂNG NHẬP BẰNG MÃ QR Sử dụng ứng dụng NCT để quét mã QR Hướng dẫn quét mã
HOẶC Đăng nhập bằng mật khẩu
Vui lòng chọn “Xác nhận” trên ứng dụng NCT của bạn để hoàn thành việc đăng nhập
  • 1. Mở ứng dụng NCT
  • 2. Đăng nhập tài khoản NCT
  • 3. Chọn biểu tượng mã QR ở phía trên góc phải
  • 4. Tiến hành quét mã QR
Tiếp tục đăng nhập bằng mã QR
*Bạn đang ở web phiên bản desktop. Quay lại phiên bản dành cho mobilex

Świnia

-

Đang Cập Nhật

Sorry, this content is currently not available in your country due to its copyright restriction.
You can choose other content. Thanks for your understanding.
Vui lòng đăng nhập trước khi thêm vào playlist!
Thêm bài hát vào playlist thành công

Thêm bài hát này vào danh sách Playlist

Bài hát swinia do ca sĩ thuộc thể loại Au My Khac. Tìm loi bai hat swinia - ngay trên Nhaccuatui. Nghe bài hát Świnia chất lượng cao 320 kbps lossless miễn phí.
Ca khúc Świnia do ca sĩ Đang Cập Nhật thể hiện, thuộc thể loại Âu Mỹ khác. Các bạn có thể nghe, download (tải nhạc) bài hát swinia mp3, playlist/album, MV/Video swinia miễn phí tại NhacCuaTui.com.

Lời bài hát: Świnia

Lời đăng bởi: 86_15635588878_1671185229650

Dziś stałem przed lustrem i przyszła myśl taka,
że bardzo dwojaka jest natura
Polaka,
bo gdy ręce łamię nad młodzieży wychowaniem,
dziesięcioma
browarami popycham śniadanie.
Leżąc krzyżem w kościele tłukąc głową
o podłogę nawołuję,
żeby spalić pobliską synagogę.
4-0 Orły górą wypada się cieszyć,
lecz kibiców z innych miast proponuję powiesić.
Nie chcę pracować,
ale chcę się wzbogacić,
bo to dobrze brać za siłę gręcz podatków i płacić.
Najważniejsza rzecz szacunek,
do ludzi i do chleba,
ale wszystkim policjantom to normalnie bym zajebał.
Nie mam czasu dla siebie i czasu dla rodziny,
ale po supermarkecie zapierdalam trzy godziny.
Pesja moja jest taka,
że aż płakać się chce,
a w koszyku stówy dwie.
Witajcie w Polsce!
My Polacy to rodzina przy grillu tralalala
Rodzina rodziną, ale sąsiad niech spierdala
Bardzo kocham przyrodę i bociana jak leci
Potem jadę do lasu wypierdolić swoje śmieci
Tak bardzo mnie boli, że kultura upada
A jedyne co czytam to o pudelek i plejada
Zawsze byłem dżentelmenem, nie szpanuję klawą
Więc dlatego dziewczynę,
co mnie dało nazwę szmatą
Arabusom naszczać w morze,
murzynowi nos przestawić
Niechaj patrzą, jak się szlachta umie bawić
A najgorsze są panie, psie kupy na trawniku
Ja swojego wyprowadzę, by się wysrał na chodniku
Służąc to zdrajcy i złodzieje,
prędzni mnie,
alleluja
Za cztery lat szagłacko dałem się znowu zrobić w chuja
A gdy nocą na ulicy słyszę jakiś krzyk
To domykam okno, wip
Na naszej wiosce
Na naszej wiosce
Na naszej wiosce
Na naszej wiosce
Na naszej wiosce
Na naszej wiosce
Słońce gorące
Na naszej wiosce
Na naszej wiosce
Na naszej wiosce
Na naszej wiosce Na naszej wiosce
Na naszej wiosce
Witajcie w Polsce
I tak patrzę na ludzi,
kiedy kroczę po ulicy,
wszyscy diabłowarci lub najwyżej piaskownicy,
jak ja bardzo nienawidzę rasizmu i skinów,
jednak bardziej dzieniasów
frajerów i kretynów Będę walczył do końca z każdym nędznym łachmytą,
który będzie miał czelność nazwać mnie hipokrytą
Stanę przed nim i mu spojrzę prosto w oczy,
zapamiętaj świno,
do Polaka nie podskoczysz
Zapamiętaj świno Zapamiętaj świno
Na naszą wiosce Na naszej wiosce Na naszej
wiosce Na naszej wiosce Na naszej wiosce
Witajcie w Polsce
Witajcie w Polsce

Đang tải...
Đang tải...
Đang tải...
Đang tải...