Nie
wiem jak,
ruch i traf,
rządził tak,
że mi jej brak
Żyj serce, tu co stało, na wszystko się rozwiało
Czy jej znajdę,
może spotkam,
gdyż na ławce lub na brodkach
Czy mnie mocno pokochała,
czy znów będzie uśmiechała
Weronika,
Weronika,
przed mną cieniem ciągle znika
Choćbym nie wiem jak się starał,
to i tak ucieknie zaraz
Weronika,
Weronika,
przed mną cieniem ciągle znika
Choćbym nie wiem jak się starał,
to i tak ucieknie zaraz
Nie wiem kto, nie wiem czy, obwzajemnie miłośćmi
Weronika mnie spotyka,
lecz w po chwili całkiem znika
Czy jej znajdę,
może spotkam,
gdyż na ławce lub na brodkach
Czy mnie mocno pokochała,
czy znów będzie uśmiechała
Weronika,
Weronika,
przed mną cieniem ciągle znika
Choćbym nie wiem jak się starał,
to i tak ucieknie zaraz
Weronika,
Weronika,
przed mną cieniem ciągle znika Choćbym nie wiem jak się starał,
to i tak ucieknie zaraz
Weronika,
Weronika,
przed mną cieniem ciągle znika Choćbym nie wiem jak się starał,
to i tak ucieknie zaraz
Weronika,
Weronika,
przed mną cieniem ciągle znika Choćbym nie wiem jak się starał,
to i tak ucieknie zaraz
Weronika,
Weronika,
przed mną cieniem ciągle znika Choćbym nie wiem jak się starał,
to i tak ucieknie zaraz
puścicie
sowia
sad
Nie za raz, nie za raz...