Zamiast snów lepka mgła Budzę znów się bez wspomnieńInna ty, inny ja i ktośBez ruchu, pauza nówChoć zastygły nam uczuciaSłyszę kroki, coś porusza sięTonZnowu ci chodzi po głowieNocąCiągle grzeby w twoich myślachGdy wyrzuci z nich mój śladTonZnowu go czuję przy tobieNocąJego zapach masz na ustachBo nie zdążę zdjąć go wiatrZnowu noc gonię goŚcinam mgłę nieprzytomnePada ciosJa czy on, nie wiem samW odesie klęa deszczCo oddalił mnie od morzaI wyrzucił gdzieś na suchy lądTonZnowu ci chodzi po głowieNocąCiągle grzeby w twoich myślachGdy wyrzuci z nich mój śladTonZnowu go czuję przy tobieNocąJego zapach masz na ustachBo nie zdążę zdjąć go wiatrTo jaZnowu ci chodzę po głowieNocąSzukam w duszy ciepłych kątówI rozpalam w nich swój znakTo jaChcę tylko czuwać przy tobieNocąI pilnować naszych zamkówBy nie znikły gdzieś przetworyWszystko wylecza się dobrze kończyAle w duszy czuję ciosów bólI nie znowu jesteś cała mojaAle ja już nie jestem twójNie jestem twójWszystko wylecza się dobrze kończyAle w duszy czuję ciosów bólI nie znowu jesteś cała mojaAle ja już nie jestem twójNie jestem twójWszystko wylecza się dobrze kończyAle w duszy czuję ciosów bólI nie znowu jesteś cała mojaAle ja już nie jestem twójNie jestem twój