Dziś wieczorem do mnie przyjdź
Usiądź obok, opowiadaj o złości
Zostaw domu w czarnym kącie
Bo nie chcemy się bać, że coś może się stać
Nam złego
Nam złego
Nie stanie się nam złego
Nic, po prostu teraz do mnie przyjdź
I nie przeszkadza mi się
Nie przeszkadza mi wcale, że nie dla nas te bale
Kino, róże, ty wiesz
Usiądziemy w małym pokoju,
zostawimy zmory w tyle
I przez chwilę
Przez chwilę
Wszystko będzie nasze tak jak jeszcze nigdy,
niczyje
I znowu zatrzyma się czas I znowu oczy nam zwariują
A moje dłonie Twoje grześnie otulą
I znowu dzikie żądze Obcy będzie nam wrak
Jak te wariaty dwa, choćbym nieznane ostatnie
Nieznane będą nam deszcze
Nieznane krzyki, płacze, burze
Zawieruchy, duchy złe Mocno przytul się
Policzek do policzka jak ten przysłowiowy rzep
Nasze ciała kleją się Nasze ciała kleją się
No choć zabłądzimy, zabłądzimy
Gdzie zatrzyma się czas I znowu oczy nam zwariują
A moje dłonie Twoje grześnie otulą
I znowu dzikie żądze Obcy będzie nam wrak
Jak te wariaty dwa, choćbym nieznane ostatnie
Tajemnicę zdradzę Tobie,
że choćby miało minąć sto lat
W nocy przyjdę i Ciebie porwę,
zabiorę kiedyś właśnie tam
Gdzie słońca,
tylko wschody Gdzie słońca,
tylko wschody
Tam będziemy się całować,
a na ustach miodu słodycz
Tylko teraz do mnie przyjdź,
Tylko teraz do mnie przyjdź
Tylko do mnie
przyjdź,Przyszłość
Tylko teraz do mnie przyjdź,
Tylko teraz do mnie przyjdź
Tylko do mnie przyjdź, Przychód
Przyjdź,
tylko do mnie
Przyjdź