Ala ma asa, as to ali pies,
nikt się z nim nie bawi, bo szkolony jest.
Ola miała kota, lecz zagryzł go as,
wszyscy bardzo się boimy, by nie zagryzł nas.
To jest pszczółka Maja, a tu stoi Ul,
to jest Ali tata,
co żyje jak król,
mógłby być konsulem,
gdyby tylko chciał.
Tata Oli siedzi w pulu, bo za mało brał w pól.
Pierwszy elementarz,
kobiet trzy,
jeszcze coś pamiętasz,
z tamtych dni,
kiedy byłeś mały i piękny był świat,
dzisiaj jakby trochę sprzydł i zbladł.
To jest alas domku, to ola z M2,
obie z jednej klasy,
z klasy pierwszej A,
mają dobre stopnie,
pilnie uczą się,
jak mużynek bambo źle ma w czarnej Afryce.
To jest popelin,
a to cenny wkład,
tu jest druga Polska,
a tam trzeci świat,
to jest obcy reżim,
a to własny wikt,
co ma piernik do wiatraka,
nie wie w klasie nikt twój.
Pierwszy elementarz,
kobiet trzy,
jeszcze coś pamiętasz,
z tamtych dni,
przemija epoka i zmienia się świat,
elementarz się nie zmienia już od wielu lat.
To jest pan robotnik,
a to jest pan chłop,
tu są nowe drogi,
a tutaj znak sto,
wokół rośnie zboże i kominów las,
a panowiec telewizji kręcą cały czas,
to jest wielka płyta,
a tam stoi dźwig,
domy wznosi murarz,
żeby rosły w mig,
ale żeby murarz domy wznosić mógł,
czuwać musi żołnierz,
czuwać musi żołnierz,
czuwać musi żołnierz,
by nie przeszedł w ruch.
Nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie.