Świat mój
tak zwyczajny
Pod niebem biało-czarnym
Ludzie
są wycięci z szarych stron
Ze środka ksiądz
Piękni
są z romansu tła
Zmęczeni tylko z gazet
A ja
jestem białą, czystą kartką
Wśród wapas
To nie ja byłam Evo
To nie ja stradłam niebo
Chociaż dosyć mam łez, moich łez, tyle łez
Jestem po to, by kochać mnie
To nie ja byłam Evo
Nie
dodawaj mi win
Dawaj mi win, to nie ja, to nie ja, nie ja
Jestem Evo Niebo
bije chłodem
Ogniem do stóp
A ja papierowa marionetka
Muszę grać
To nie ja byłam Evo To nie ja stradłam niebo
Chociaż dosyć mam łez,
moich łez,
tyle łez Jestem po to,
by kochać
Wiem,
zanim w popiół się zmienię Chcę być wielkim
płomieniem Chcę się wzbić ponad światłem
Ogrzać niebo marzeniem
Ogrzać niebo marzeniem