Nie będę słuchać twoich kłamstw
Nie chcę być jak te panie
Nie będzie dziś kolejnych szans
Wszystkie wykorzystałeś
I myśl, że płaczę po nocy
Znów zostajesz z tym sam
Nie chcę słuchać twoich kłamstw
Kłamstw, kłamstw,
kłamstw,
kłamstw
Obiecałeś mi, że nie popłyną łzy
I nagle jedna z nich
Spadła z nieba ci
Ciekawa jestem, czy
Będzie ci lepiej, nie martwię się o siebie
Po co to wszystko?
Byłam tylko cieniem
Dosyć mam mętnych słów
Aaaaaaa
Może myślałam, że kiedyś cię zmienię
Jak mam się teraz z tym czuć?
Nie będę słuchać twoich kłamstw
Nie chcę być jak te panie
Nie będzie dziś kolejnych szans
Wszystkie wykorzystałeś
I myśl, że płaczę po nocy
Znów zostajesz z tym sam Nie chcę słuchać swoich kłamstw
Sorry
Sorry
Sorry
Że płaczę po nocy Znów zostajesz z tym sam
Nie chcę słuchać swoich kłamstw
Sorry
Ktoś podbija Zaczyna się temat o tobie
A ja już tego nie słucham
Nie siedzisz już w mojej głowie od dawna?
Miasto leczy mnie W tłumie jest mi lżej
Dziś robię to, co chcę Robię to, co chcę
Po co to wszystko?
Byłam tylko cieniem
Dosyć mam mętnych słów
Aaaaaa
Kiedyś myślałam, że może cię zmienię
To nie jest mój problem już
Nie będę słuchać twoich kłamstw
Nie chcę być jak te panie Nie będzie dziś kolejnych szans
Wszystkie wykorzystałeś I myśl,
że płaczę po nocy
Znów zostajesz z tym sam Nie chcę słuchać swoich kłamstw
Sorry
Sorry
Nie będę słuchać twoich kłamstw Nie chcę być jak te panie
Nie będzie dziś kolejnych szans Wszystkie wykorzystałeś
I myśl,
że płaczę po nocy Znów zostajesz z tym sam
Nie chcę słuchać swoich kłamstw Sorry