Cisza tu,
cisza gdy
Już nie proszę Cię o nic
Śnieg zamrozi moje łzy
Pomnę jak to jest
Bez złych startów, kiepskich myt
Powiedz jej,
że już nie myślisz o tych minionych dniach
I pięknych nocy,
niewesołych nocy Ta jest, nie jest ci żal
A
jeśli kiedyś wśród tłumu szarego zaleśnij jak rajski ptak
Niech zadnie ci serce nim wypowiesz beznamiętne jak krew w krew
Chwyć mnie w locie, chwytaj w locie
Słowa proste, nie eposy, słowa proste bez potosu
Choć śnieg zamroził twoje łzy nie zapomnisz jak to jest
Bez tych wszystkich kiepskich startów i banalnie nudnych myt
Nudnych myt
Powiedz jej,
że już nie myślisz o tych minionych dniach
I pięknych nocy,
niewesołych nocy Też nie jest ci żal
A jeśli kiedyś wśród tłumu szarego zaleśnij jak rajski ptak
Niech zadnie ci serce nim wypowiesz beznamiętne jak krew w krew
Chwyć mnie w locie,
chwytaj w locie Słowa proste,
nie eposy,
słowa proste bez potosu
Niech zadnie ci serce nim wypowiesz beznamiętne jak krew w krew
Jak krew w krew