Zamykam serceZa późno by przywrócić wszystkie dniI zacząć wszystko nagle znów budowaćJesteśmy sami, ty i jaPrzejrzałam cię, dobrze wiem w co graszNie, nieBo kiedy spojrzałam w oczy tweWyczułam twoją nieszczerość, wiesz?Nie mamy po co już tęsknić za sobąNie dzwoń mi nocąNie, nieJa zamykam serce i mnie nie maDzisiaj chcę już czegoś więcej niż zapewniaszWysyłam powietrze do widzenia ciZapamiętaj mnie, bo takich nie maZa ust swych smakKtórego tak mi brakRozpocząć chciałeś wszystko znów od nowaZa późno by przywrócić wszystkie dniI zacząć wszystko nagle znów budowaćPiątek wieczór, centrum miastaW głowie burza, w środku lataTy niestety na to miałeś swój czasW duszy ogień, nie chcę płakaćRozdział z tobą to jest farsaWidzę komety, co latają wokół gwiazdJa zamykam serce i mnie nie maDzisiaj chcę już czegoś więcej niż zapewniaszWysyłam powietrze do widzenia ciZapamiętaj mnie, bo takich nie maZa ust swych smakKtórego tak mi brakRozpocząć chciałeś wszystko znów od nowaZa późno by przywrócić wszystkie dniI zacząć wszystko nagle znów budowaćZa ust swych smakKtórego tak mi brakRozpocząć chciałeś wszystko znów od nowaZa ust swych smakRozpocząć chciałeś wszystko znów od nowaZa późno by przywrócić wszystkie dniI zacząć wszystko nagle znów budowaćI zacząć wszystko nagle znów budowaćI zacząć wszystko nagle znów budować