Cztery ściany to za mało,
a zamknięte drzwi na klucz.
Życie się poukładało
w chaotyczne zlepki słów,
pełne pudła przeprowadzki.
Nowe miejsca, stare śpiewki,
ktoś nas wrzucił do szufladki,
a my nie byliśmy lepsi.
A gdy wypadniesz za pudełko,
w którym dobrze było ci,
serce rozłoży aż pękło,
no i poszło celowi.
A wiedz,
że gdzieś jest jeszcze jedno,
może szukasz się jak ty.
Dobre miejsce znaleźć ciężko,
a może jesteś właśnie w niej.
Dobrze mieć,
dobrze mieć,
dobre miejsce,
dobrze mieć,
dobrze mieć.
Dobrze mieć, dobrze mieć, dobre miejsce,
dobrze mieć, dobrze mieć.
Tak wypadło, nic na próżno,
pożegnadło, stale brzmi.
Ludzie wokół twoje lustro,
a patrzysz na nie tylko ty.
Miałeś nie wpaść,
ale wpadłeś,
znów po uszy siedzisz w tym.
Ale zanim stąd się ruszysz,
musisz wygrać się od wyjścia.
A gdy wypadniesz za pudełko,
w którym dobrze było ci,
serce rozłoży aż pękło,
no i poszło celowi.
A wiedz,
że gdzieś jest jeszcze jedno,
może szukasz się jak ty.
Dobre miejsce znaleźć ciężko,
a może jesteś właśnie w niej.
Dobrze mieć,
dobrze mieć,
dobre miejsce,
dobrze mieć,
dobrze mieć.
Dobrze mieć, dobrze mieć, dobre miejsce,
dobrze mieć, dobrze mieć.