Są takie chwile w moich snach,
gdy szukam ciepła w twoich rąk.
Nie startiem idzę pośród twoich,
gdzie w moich snach spotykam cię.
Lecz kiedy rano stanie świt,
ty się obijasz w srebrny młyk,
a potem mówisz nie wiem nic,
potem mówisz nie wiem nic.
Może żarty w głowie masz i zielone z życiem brasz,
ale miłość w tej grze to zbyt wielka stawka.
Więc kiedy rano stanie dzień,
nie odchodź razem z moim snem
i wraz ze słońcem zostań już.
I wraz ze słońcem zostań już.
To
zbyt wielka stawka.
Więc kiedy rano stanie dzień,
nie odchodź razem z moim snem
i wraz ze słońcem zostań już.
I wraz ze słońcem zostań już.
I wraz ze słońcem zostań już.
I wraz ze słońcem zostań.
I wraz ze słońcem zostań.
Đang Cập Nhật
Đang Cập Nhật
Đang Cập Nhật