Co ty, panie złoty, to robota jutro być
Co ty, kluby, szoty, mamiam bardziej mnie
A jutro pania ciałek, a ja to w klubie dalej
A jutro pania ciałek, ale nie mam dnie
Korowodzi, dziś mamy tłum
Slavik fiesta, robimy szum moje
Z weekend, lawida, lokka, piąteczek wjeżdża
Dziś nie owodzi, głodni snów
Slavik fiesta, palimy grunt
To jest weekend, pięć dwóch nie wjechał
Nie mogę przestać
Polecimy dziś gdzieś wysoko tam, na na
Zapomnimy co przyciskało nas do dna
Polecimy dziś gdzieś wysoko tam
A po weekendzie S.O.S.
wyślę wam
A po weekendzie S.O.S.
wyślę wam
A po weekendzie S.O.S.
wyślę wam
Co ty,
panie złoty,
to robota jutro być Co ty,
kluby,
szoty,
mamiam bardziej mnie
A jutro pania ciałek,
a ja to w klubie dalej A jutro pania ciałek,
ale nie mam dnie
Co ty,
panie złoty,
to robota jutro być Co ty,
kluby,
szoty,
mamiam bardziej mnie
A jutro pania ciałek,
a ja to w klubie dalej A jutro pania ciałek,
ale nie mam dnie
Oł,
Oł,
Oł,
Oł,
Oł,
Oł,
Oł,
Oł,
Oł,
Oł,
Oł,
Oł,
Oł,
Oł,
Poniedziałek,
a nie mam dnie
Zaplątani w melodię znów tak znieczulamy Codzienny ból
to jest jak sen I ciebie chcę w nim jak w powietrza
Ja tręcę rolkę jak było tu,
nim zapomnimy sensownych słów
Niech porwie nas,
piątunio wiechał,
nie mogę przestać
Polecimy dziś gdzieś wysoko tam, na na
Zapomnimy co przyciskało nas do dna
Polecimy dziś gdzieś wysoko tam
A po weekendzie S.O.S.
wyślę wam
A po weekendzie S.O.S.
wyślę wam
A po weekendzie S.O.S.
wyślę wam
Szoty, panie złoty, do roboty jutro, więc
Szoty, kluby szoty, mam ją bardziej mnie
A jutro poniedziałek, a ja tu w klubie dalej
A jutro poniedziałek, ale nie ma mnie
Hej! Szoty, panie złoty, do roboty jutro, więc
Szoty, kluby szoty, mam ją bardziej mnie
A jutro poniedziałek,
a ja tu w klubie dalej,
a jutro poniedziałek,
ale nie ma mnie
Łooo-oo-o-oot Boniedziałek, a nie mam nie
Łooo-oo-o-oot Boniedziałek, a nie mam nie