ĐĂNG NHẬP BẰNG MÃ QR Sử dụng ứng dụng NCT để quét mã QR Hướng dẫn quét mã
HOẶC Đăng nhập bằng mật khẩu
Vui lòng chọn “Xác nhận” trên ứng dụng NCT của bạn để hoàn thành việc đăng nhập
  • 1. Mở ứng dụng NCT
  • 2. Đăng nhập tài khoản NCT
  • 3. Chọn biểu tượng mã QR ở phía trên góc phải
  • 4. Tiến hành quét mã QR
Tiếp tục đăng nhập bằng mã QR
*Bạn đang ở web phiên bản desktop. Quay lại phiên bản dành cho mobilex

Poczekalnia

-

Đang Cập Nhật

Sorry, this content is currently not available in your country due to its copyright restriction.
You can choose other content. Thanks for your understanding.
Vui lòng đăng nhập trước khi thêm vào playlist!
Thêm bài hát vào playlist thành công

Thêm bài hát này vào danh sách Playlist

Bài hát poczekalnia do ca sĩ thuộc thể loại Au My Khac. Tìm loi bai hat poczekalnia - ngay trên Nhaccuatui. Nghe bài hát Poczekalnia chất lượng cao 320 kbps lossless miễn phí.
Ca khúc Poczekalnia do ca sĩ Đang Cập Nhật thể hiện, thuộc thể loại Âu Mỹ khác. Các bạn có thể nghe, download (tải nhạc) bài hát poczekalnia mp3, playlist/album, MV/Video poczekalnia miễn phí tại NhacCuaTui.com.

Lời bài hát: Poczekalnia

Lời đăng bởi: 86_15635588878_1671185229650

Siedzieliśmy w poczekalni,
bo na zewnątrz deszcz i ziomb.
Do pociągu jeszcze sporo czasu było.
Można zatem wypić kawę, albo rzucić coś na ząb.
Bo nikt nie wie, kiedy człek znów napcharyło.
Wtem słyszymy koło ustu koty i lokomotywy świst.
Więc rzucamy się do wyjścia na perony.
Ale w miejscu nas zatrzymał megafonów z grzyt i pisk.
To nie wasz pociąg,
bo głosiły megafony.
Uwierzyliśmy megafonom.
Uprzejmie wszak ostrzegły nas.
Po co stać w deszczu na peronie,
skoro przed nami
jeszcze czas.
Żarcie szybko się skończyło, nuda zagroziła nam.
Zaczęliśmy drzemać, marzyć i flirtować.
Ktoś przygrywał na gitarze,
zanucili tu i tam.
Zaciążyły nam do tyłu nasze głowy.
Wtem słyszymy koło ustu koty i lokomotywy świst.
Więc o spale podnosimy się z foteli.
Ale w miejscu nas zatrzymał megafonów z grzyt i pisk.
To nie wasz pociąg,
przez megafon powiedzieli.
Uwierzyliśmy megafonom,
bo marzyć w cieple dobra rzecz.
Po co stać w deszczu na peronie,
zamiast w fotelu miękkim lec.
Po marzeniach przyszła kolej na dziewczyny oraz łyk,
co pozwolił nam zapomnieć o czekaniu.
Gdy tymczasem za oknami enty już się poszył
świt i poczuliśmy się trochę oszukani.
Więc gdy znowu ku ustu koty usłyszeliśmy jej świst,
w garście wzięliśmy jej dalej na perony.
Ale w miejscu nas zatrzymał megafonów z grzyt i pisk.
To nie wasz pociąg,
ogłosiły megafony.
Uwierzyliśmy megafonom,
w końcu nie było nam tak źle.
Po co stać w deszczu na peronie,
gdzie z wszystkich stron wichura dnie.
Uderzyło nas jak bromem,
spojrzeliśmy wreszcie w krąg,
a już wiele,
wiele świtów przeminęło.
I patrzymy w starcze oczy,
powstrzymując drżenie rąk.
Zadziwieni, gdzie się życie nam podziało.
Wybiegamy na perony,
lecz na torach leży rdza.
Semafory hen pod lasem opuszczone.
Żaden pociąg nie zabierze już z tej poczekalni nas.
Milczą teraz niepotrzebne megafony.
I gorzko się zapatrzyliśmy w zabrane nam dalekie strony.
I w duszach z tych przeklinaliśmy tę łatwą wiarę
w megafony.

Đang tải...
Đang tải...
Đang tải...
Đang tải...