Choćby przyszło świat obierzeć,
Drogi będą puste z dołu,
Przed nami nic się nie ukryje,
Wieczne stania, spojrzeń, chłód,
Chłodny wiatr nas otula,
niespełnione plany,
sny,
Wszystkie nasze małe plaże zostaną dzikie tak jak my.
Tak jak my,
tak jak my.
Tak jak my.
Jednak po następny świt,
każda jedna noc,
Pozerwany film,
patrząc ciągle wstecz,
Widzę tylko dno,
złapnie znów za dłoń,
Chroni wiejmy stan.
Dobrze wiemy,
że nie znajdziesz,
Szykownych,
ważnych słów,
Możemy znowu w to uwierzyć,
W bajki,
które pisze los,
Światła znowu nas prowadzą,
Choć tak często wciągał mrok,
Zawsze chciałem uciec,
wiesz,
Bez powrotu, choćmy stąd.
Ja wiem,
że nie znajdą więcej nas,
Ja wiem,
że chat nie rozdala nam już nikt,
Ja wiem,
że to ostatni wspólny czas,
Ja wiem,
że nie będzie więcej nas.
Zachód będzie nas, po następny świt,
Każda jedna noc, Pozerwany film,
patrząc ciągle wstecz,
Widzę tylko dno,
złapnie znów za dłoń,
Chroni wiejmy stan.