Twój anielski głos
gra w mojej duszy coś,
co zabiera troski z mego ciała.
Znamy w strunach gości
pełnych wrażliwości,
które koją każdy ból.
Siostro Haniu,
bratnia duszo,
to nas dwojga.
Ten i duszą my marzymy
o publicę,
aby mieć promienne lite.
Młodość twoja z tamtych lat,
kiedy blisko był twój brat,
nie dawała takich możliwości.
Tak się życie nam układa,
mówi o tym ta zasada,
różno marzyć jest starości.
Siostro Haniu,
bratnia duszo,
to nas dwojga.
Ten i dusza my marzymy
o publicę,
aby mieć promienne lite.
Te marzenia siedzą w duszy,
a nadzieja wciąż się kruszy
i odchodzi gdzieś daleko.
Chęci nie pomogą tobie,
lecz marzenia nie kop w grobie.
Najważniejsza radość dajesz nam.
Siostro Haniu,
bratnia duszo,
to nas dwojga.
Ten i
dusza my marzymy
o publicę,
aby mieć promienne lite.