Zbłądziłam,
wierzyłam w każde słowo Twe w magię naszych chwil.
Widziałam świat, w którym jesteś tylko Ty.
A może,
pomoże Cisza głucha pośród czterech ścian.
Nie chcę już tych pustych słów,
musisz radzić sobie sam.
Nie chcę już nic, już nic.
Nie mogę dalej już tak żyć.
Wyschły już
wszystkie łzy,
wypłakane przy siebie.
I możesz już iść, już iść.
Wiem, że nie warty jesteś nic.
Zabierz ze sobą te wszystkie dni.
W mięczeniu,
w Twym cieniu trwałam,
bodząc moich marzeń.
By w klopiach łez zapiłeś nasze sny.
Więc pozwól mi odejść,
iść przed Ciebie drogą,
którą tak poznać chcę,
wciąż wiedząc,
że wciąż wielką siłę w sobie mam.
Nie chcę już nic,
już nic.
Nie mogę dalej już tak żyć.
Wyschły już wszystkie łzy,
wypłakane przy siebie.
I
możesz już iść, już iść.
Wiem,
że nie warty jesteś nic.
Zabierz ze
sobą te
wszystkie dni.
Za wszystkie winy płacę i swój grzech gdzieś sobie noszę.
Zburzony świat,
choć Ciebie brak uskładać chcę,
więc odejdź.
Wszystkie dni.