ĐĂNG NHẬP BẰNG MÃ QR Sử dụng ứng dụng NCT để quét mã QR Hướng dẫn quét mã
HOẶC Đăng nhập bằng mật khẩu
Vui lòng chọn “Xác nhận” trên ứng dụng NCT của bạn để hoàn thành việc đăng nhập
  • 1. Mở ứng dụng NCT
  • 2. Đăng nhập tài khoản NCT
  • 3. Chọn biểu tượng mã QR ở phía trên góc phải
  • 4. Tiến hành quét mã QR
Tiếp tục đăng nhập bằng mã QR
*Bạn đang ở web phiên bản desktop. Quay lại phiên bản dành cho mobilex
Vui lòng đăng nhập trước khi thêm vào playlist!
Thêm bài hát vào playlist thành công

Thêm bài hát này vào danh sách Playlist

Bài hát mysle wiecej niz mowie do ca sĩ thuộc thể loại Au My Khac. Tìm loi bai hat mysle wiecej niz mowie - ngay trên Nhaccuatui. Nghe bài hát Myślę więcej niż mówię chất lượng cao 320 kbps lossless miễn phí.
Ca khúc Myślę więcej niż mówię do ca sĩ Đang Cập Nhật thể hiện, thuộc thể loại Âu Mỹ khác. Các bạn có thể nghe, download (tải nhạc) bài hát mysle wiecej niz mowie mp3, playlist/album, MV/Video mysle wiecej niz mowie miễn phí tại NhacCuaTui.com.

Lời bài hát: Myślę więcej niż mówię

Lời đăng bởi: 86_15635588878_1671185229650

Zwracam uwagę na oczy, to zwierciadł duszy
W nich ujrzałem,
że będziesz schronieniem podczas burzy
Lubię zgrabne ciało, długie włosy, długie nogi
Kłamstwo,
krótkie nogi ma,
dlatego nic mnie z nim nie łączy
Łączę słowa z bitem, bity z życiem, życie z bite
Układam układankę, choć miliony tu liter
To wiem,
że priorytet to być sierym,
dobrym typem
Nie kurwa farmazonym, wtedy piony nie są bite
Tak jak ty,
przećpana ruro,
bajką pisasz hipokryta
Pobite śnieg, nie witam, ja z takimi nie trzymam
Dobrze cię rozgminiam, za dużo kłapiesz ryjem
Nawet w cudownym ogródku są podłe żmij
Nie zgrywaj tu kozaka, wiem więcej niż uważasz
Czemu tak, nie inaczej, robiłem moja sprawa
Ciężko stałem w mordę, dałem w mordę proste
Lecz wiem kiedy,
gdzie i po co,
nie rozmieniam się na drobne
To ten niechciany gosek,
kto na bitach robi postęp Nie wprowadzę cię w manowce,
pasyż bał o swoje owce
Więcej niż powiem,
nie jadę swoją krętą drogą Wciąż unikam ludzi,
jakich chcesz wiedzieć
I wzywają za brak siły,
delikatność,
za tchórzostwo Bezczelność za odwagę,
a milczenie za niewiedzę
Bezczelność za odwagę, a milczenie za niewiedzę
Na zegarach trzecia w nocy,
lecz tuś w słońcu przemyka
Moje myśli pełne mocy,
mam na końcu językach Czwawe skrzepy w blizny,
wrosły do ślepich farsy
Znikam w lustrze,
widzę swe odbicie,
lecz to falsyfikacja
Wielu już mówiło,
oczy są zwierciadłem duszy Zanim spojrzysz moje oczy,
coś cię nagle zdusi
Jakby matki cię oplotły,
i choć mógłbyś za nic nie walczyć Ale
koniec końców tobi skończył nad niechańczy
Więcej myślę niż mówię,
chociaż przecież mówię w chuj Często myślę,
że słowem sam sobie kopię grób
Znowu wystrzel naboje,
moją stronę będzie gnój Bo ja wyjdę na swoje,
zetnę jednym węstem z nóg
Patrz tu,
moje owce są radosne,
sprawdź to Same ogarniają postęp łatwo
I jeżeli któraś kiedyś nagle straci formę
To zgodnie z treścią myśli będę raził prądem
Jak się wypowiadać,
to zawsze tylko prawda Jak wersje kurwa składać,
to zawsze tylko
prawda Po prostu ja mów tak,
kiedy głośniej się nie słowa Myślę więcej niż mówię,
sekretą grobu zachowam
0-2-40 na zegarku zawitała pora Dobra do pisania,
jeszcze błuszek dawaj Parę osób je znaliście,
wiele mi was przypomina Łzy,
ból,
kłamstwo głównoconą trawę Mijam,
hy,
typowieczkę se robili,
wciąż szydzili Pewnie śnieg by dzisiaj
słysze ich wersje To się śmiać czy płakać,
nie wiem Ty pisał,
jestem pizda,
oldschoolowe wersje smutne Pizdy widziałeś przy narodzinach
i jak stoisz przed lustrem Chuj z te wasze pseudorapy,
zamknąć japy kundle Jedyne co dużego masz,
to twoje ego big jest w kurwie Jak się wkurwię,
to wyjaśnij zębem,
kurwa,
kurwa,
kurwa,
kurwa,
kurwa,
kurwa,
kurwa
Pogryzę,
wypluję,
jestem,
kurwa,
na mnie disy,
nudno bez nich w sumie
Charakter nie do rozbrojenia,
choć byli też i tacy Chcieli pouczać,
oceniać,
chuj z wami partacy
Nic nie podane na tacy,
jestem samowystarczalny U mnie styl oryginalny,
u nich chuj banalny
Łatwopalny,
marny,
lichy,
szary,
sezonowcy Ci bez wiary to ofiary,
bananowi chłopcy
Wiem,
życie swe na bary,
nie do wiary Słyszałem,
jak to wszystko wytrwałem
Łabli mi jak parę,
oni chcą być rokinami To zwykłe,
kurwa,
płotki stawiali
Chłody mi pod nogi, zrobiłem z tego skoki
Coś tam komuś gadał,
coś tam słyszał,
to są plotki
Wierzę w takie rzeczy,
jak w to,
że na rok się robią skoki

Đang tải...
Đang tải...
Đang tải...
Đang tải...