Lời đăng bởi: 86_15635588878_1671185229650
Kiedyś było pięknie tak,
stworzyliśmy własny raj.
Wszystko było jak ze snu.
Świat wirował wokół nas,
tak się kocha tylko raz.
Mocno do utraty tchu.
A potem kilka słów,
w sercu ostry ból.
Pożegnania smak, gorzki smak.
Nie ma chwili, bym nie myślał o tobie.
Nie ma nocy, bym nie widział cię w snach.
Nie wiem teraz, czym ugasić ten tłomień.
Jak dalej żyć, gdy wciąż kocham cię?
Minął znów kolejny dzień.
Jedno wiem, nie spotkam cię.
Bez nadziei trudno żyć.
Nic nie może wiecznie trwać.
Zrozumiałem, że nie ja.
Jestem tym, z kim chciałaś być.
Kilka zwykłych słów, a w sercu ostry ból.
Pożegnania smak, gorzki smak.
Nie ma chwili, bym nie myślał o tobie.
Nie ma nocy, bym nie widział cię w snach.
Nie wiem teraz, czym ugasić ten tłomień.
Jak dalej żyć, gdy wciąż kocham cię?
Gdy wciąż kocham cię.
Gdy wciąż kocham cię.
Nie ma chwili, bym nie myślał o tobie.
Nie ma nocy, bym nie widział cię w snach.
Nie wiem teraz, czym ugasić ten tłomień.
Jak dalej żyć, gdy wciąż kocham cię?
Gdy wciąż kocham cię.
Gdy wciąż kocham cię.
Gdy wciąż kocham cię.
Jak dalej żyć, gdy wciąż kocham cię?