ĐĂNG NHẬP BẰNG MÃ QR Sử dụng ứng dụng NCT để quét mã QR Hướng dẫn quét mã
HOẶC Đăng nhập bằng mật khẩu
Vui lòng chọn “Xác nhận” trên ứng dụng NCT của bạn để hoàn thành việc đăng nhập
  • 1. Mở ứng dụng NCT
  • 2. Đăng nhập tài khoản NCT
  • 3. Chọn biểu tượng mã QR ở phía trên góc phải
  • 4. Tiến hành quét mã QR
Tiếp tục đăng nhập bằng mã QR
*Bạn đang ở web phiên bản desktop. Quay lại phiên bản dành cho mobilex
Sorry, this content is currently not available in your country due to its copyright restriction.
You can choose other content. Thanks for your understanding.
Vui lòng đăng nhập trước khi thêm vào playlist!
Thêm bài hát vào playlist thành công

Thêm bài hát này vào danh sách Playlist

Bài hát mgła do ca sĩ Pater, Faded Dollars, Karian thuộc thể loại Pop. Tìm loi bai hat mgła - Pater, Faded Dollars, Karian ngay trên Nhaccuatui. Nghe bài hát Mgła chất lượng cao 320 kbps lossless miễn phí.
Ca khúc Mgła do ca sĩ Pater, Faded Dollars, Karian thể hiện, thuộc thể loại Pop. Các bạn có thể nghe, download (tải nhạc) bài hát mgła mp3, playlist/album, MV/Video mgła miễn phí tại NhacCuaTui.com.

Lời bài hát: Mgła

Lời đăng bởi: 86_15635588878_1671185229650

Nigdy więcej już nie chcę musieć usłuchać wiadomości
Bo zgrzydło mi to,
chciałbym trybin kognitowy łączyć
Nawet teraz mam ochotę sobie napluć w pysk
Tyle do zrobienia, nie mam kilku na 100 żyć
Żeby teraz cenili za szczerość mnie,
wielu musiało wylać miliony łez
Dobroci we mnie tu zero jest,
tyle żebym miał o czym napisać tekst
Ja mam wiele imion, ty mnie nazywa jak chcesz
Znają w tym mieście te Stilo i moje
zwariowane akcje w sumie chyba też
Też kim jestem nie wiem,
spytaj na mieście,
tam wiedzą lepiej
Ej,
mój daj monią szepcze,
że to nie miejsce dla ciebie,
więc wiej
Budziłem się nie obok tej,
która mi się śniła,
jedyny lek to sen,
lecz nie w stanie z osi łagnie
Czasami lepiej mieć mniej niż więcej,
cierpieć za to,
mieli już dosyć mnie,
pewnie przez ten flakon
Wiem co robiłem źle,
u mnie za oknem jesień i idę jak we mgle,
nie wiem co dzieje się
Będąc wewnętrznie roztartym,
błądzę od szklanki do szklanki,
w świecie po żywych,
po martwych,
zamglona wizja mnie tłamsi
Jestem na dziwność podatny,
zniszczony podływy żarty,
proszę o jakieś cień szansy,
mgliste wspomnienie chociażby
Mój ostatek oleju w głowie wciąż powtarza,
że na mojej drodze same zgliszczę jak po pożarze
Jeżeli karma wraca,
będą mnie ranili co dnia,
nie będę już dzwonił,
bo chyba dolałbym tylko oliwy do ognia
Słabo to wygląda,
ile się mogę spowiadać na trackach,
w konfesjonale nie klęczałem od bardzo dawna,
a na kolana padam tu znów,
bo
Ila trwa raczej za krótko,
dlatego raczej się wódką czasem smutno,
gdy wspominam was,
wasze zdrowko
I przepraszam za tamtą spłacę,
ci nie dotwarzysz,
spacer pustym placem,
mając nadzieję,
że się spotkamy
Może kiedyś słono zapłacę za to słonymi łzami
i po czasie jeszcze zatęsknię za tymi chwilami
Masz tu parę słów,
z którymi się utożsamisz,
jeśli wiesz co to ból i co to znaczy ranić
Może nie jesteśmy sami,
jeżeli każdy z nas jest sam,
biję się z myślami,
wypuszczam ***,
przed nami mgła
Będąc wewnętrznie rozdartym,
w błądze od szklanki do szklanki,
w świecie pożywych,
pomartwych,
zamglona wizja mnie tłamsi
Jestem na dziwność podatny,
zniszczony podływy żarty,
proszę o jakieś cieńszą,
syngliste wspomnienie,
chociażby...

Đang tải...
Đang tải...
Đang tải...
Đang tải...