Tej nocy byłem pośród fal, już miałem dość, już mnie nudził widok pięknych par
Nie chciałem tracić tyle sił, znudzone tym jak przez palce uciekają dni
Nie rozumiałam siebie nic, nie dzwonił dziennie, więc okej, chyba tak chcę żyć
A ja na horyzoncie złym ciągle szukałem, czego było brak
Gdzieś na ziemi znajdę magnes, nie wypuszczę cię na krok, gdy wybiję północ
Gdzieś na ziemi znajdę magnes, już ode mnie nie uciekniesz, połączenie non stop
Cały dzień, całą noc, przytuleni pod bok i będziemy już jak bieguny dwa
W końcu znajdę magnes, gdy wybiję północ
Szukam non stop, non stop
Tak symetrycznie miało być, szukałem gdzieś nowych miejsc
Chciałem wierzyć Ci, w modny telefon całe dni
Wpatrzona byłaś w ten wir, chciałaś też tak żyć
I zapomniałeś w tym, że ja szukałem zmian, słysząc tylko Twoje słowa dwa
I znów na horyzoncie złym ciągle szukałem, czego było brak
Gdzieś na ziemi znajdę magnes, nie wypuszczę Cię na krok, gdy wybiję północ
Gdzieś na ziemi znajdę magnes, już ode mnie nie uciekniesz, połączenie non stop
Cały dzień, całą noc, przytuleni pod bok i będziemy już jak bieguny dwa
W końcu znajdę magnes, gdy wybiję północ
I nawet jeden krały łyk podzielimy na pół, tylko na nas dwoje
I gdy nadejdą lepsze dni, to zamkniemy na klucz nasze niepokoje
A kiedy znowu istnieje brak, kiedy nie mamy sił jak pod dobrym sztormem
Będzie widać nowy dzień, chyba widać go tam, gdzieś nad horyzontem
Gdzieś na ziemi znajdę magnes, nie wypuszczę Cię na krok, gdy wybiję północ
Gdzieś na ziemi znajdę magnes, już ode mnie nie uciekniesz, połączenie non stop
Cały dzień, całą noc, przytuleni pod bok i będziemy już jak bieguny dwa
W końcu znajdę magnes, gdy wybiję północ
Szukam non stop, non stop, non stop
Szukam non stop, non stop
Szukam non stop, non stop
Nie zapomnijcie zasubskrybować i zafollowować mojego kanału!