Zruch uwag czytasz jak ksiąg,
które gdzieś w mym sercu są.
Kądrą rzez odtulam się,
zanim w dłoniach zamkniesz mnie.
Naszych słów codzienny grat milknie,
a z nim milknie świat.
Nocą znów czekam na cud,
bo nocą będzie lepiej.
To wiesz, ja wiem, że noc jest
naszym lekiem na zły sen i dzień,
zły dzień.
Pchnięci w noc jak szlepećmy,
tylko ja,
tylko ty.
W skrzydłach rąk zlewamy się w jedną łódź,
w jeden brzeg.
Fale ciał,
na morzu łez zmyją dziś każdy grzech.
Uwierz więc w tej nocy cud.
Bo nocą będzie lepiej, ty to wiesz, ja wiem,
że noc jest naszym lekiem na zły sen i dzień.
Bo nocą będzie lepiej, ty to wiesz, ja wiem,
że noc jest naszym lekiem na zły sen i dzień.
Nocnym lekiem jest nasz sen.
Nocnym lekiem jest.
Nocnym lekiem jest nasz dzień.
Bo noc najlepszym lekiem jest nasz sen.
Đang Cập Nhật
Đang Cập Nhật
Đang Cập Nhật
Đang Cập Nhật