Płatażka w tym mieście, gdzie mieszkać nie wolnoCodziennie popełniam ten błądCodziennie ktoś mówi, że życie prawdziweJest gdzieś bardzo daleko stądJa mieszkam w tym mieście, gdzie cicha trwa wojnaI każdy tu cichu się zbroiBo choć okolica pozornie spokojnaTo nikt nie chce się uspokoićA w nocy zazwyczaj to jedno marzenieNad głową jak neon wyświeciNie wiadomo, czy wszystko zapadnie pod ziemięNiech wszystko w powietrze wyleciPłatażka w tym mieście, gdzie wszystko nie takieI wolno mijają mi lataLecz pragnę na wieczną nieszczęściaPamiątkę pozostać tu do końca świataA w nocy zazwyczaj to jedno marzenieNad głową jak neon wyświeciNie wiadomo, czy wszystko zapadnie pod ziemięNiech wszystko w powietrze wyleciA w nocy zazwyczaj to jedno marzenieNad głową jak neon wyświeciNiech wiadomo, czy wszystko zapadnie pod ziemięNiech wszystko w powietrze wyleciWuWuHaWuWuHaWuWuHaWuWu