Złoty łuk, kupity na babyface, tak niewinna, czemu nie umiesz przestać sprawiać, żeChaos w oczach mam, prosto z piekieł bramNa policzku łaska, śmiesz mi sms'ka, znowu dopada mealezjaCzemu moje serce płonie, żebym aknieł cyfer, gdyż kiedyś był aniołemPiękny uśmiech masz, dziś komu go daszNa policzku łaska, wyślij sms'ka, bo w moich oczach dziś amezjaJak komary latem kąsasz mnie, no a potem piszesz mi, tak po prostu kocham cięChaos w głowie mam, prosto z piekieł bramNa policzku łaska, śmiesz mi sms'ka, znowu dopada mealezjaCzemu moje serce płonie, żebym aknieł cyfer, gdyż kiedyś był aniołemPiękny uśmiech masz, dziś komu go daszNa policzku łaska, wyślij sms'ka, bo w moich oczach dziś amezjaNa policzku łaska, wyślij sms'ka, bo w moich oczach dziś amezjaCzemu moje serce płonie, żebym aknieł cyfer, gdyż kiedyś był aniołemZnowu nie macie, nie ma, nie macie, kiedy jest mi źle, kiedy jest mi źleZnowu nie macie, nie ma, nie macie, kiedy jest miNa policzku łaska, śmiesz mi sms'ka, znowu dopada mealezjaCzemu moje serce płonie, żebym aknieł cyfer, gdyż kiedyś był aniołemPiękny uśmiech masz, dziś komu go daszNa policzku łaska, wyślij sms'ka, bo w moich oczach dziś amezjaNa policzku łaska, śmiesz mi sms'ka, znowu dopada mealezjaCzemu moje serce płonie, żebym aknieł cyfer, gdyż kiedyś był aniołemPiękny uśmiech masz, dziś komu go daszNa policzku łaska, wyślij sms'ka, bo w moich oczach dziś amezjaCzemu moje serce płonie, gdyż kiedyś był aniołem