ика
yes
Siedzę z ziomkiem, ona topyje przez słomkę
Co by się nie działo, zrobię z tego content
Mam telefon po niej,
że aż można się pogubić tyle
Bo powiadomie, chyba muszę kupić drugie
Kelnerka pyta jak zapłacę,
zapłacę kartą na czasie
Bo da się, bo na trasie, jak 5G mamy ten zasięg
Kolejny plotwin, skarżam plotki
Spójrzmy, że w szoku, gdy rzucamy zwrotki
Wyświetlenia z nami w sorki
Jak gramy w mieście,
to wyjeżdżaj strasznie,
bo korki
Jestem low-key,
choć po ściankach się nie szlajam Ja to Tom Holland,
Hania moja zelda,
ja
Wszyscy z tej sekty tworzą zgrany kolektyw Udsłychnię demony,
nawet gdy nie patrzę w obiektyw
Światła,
parkier,
skacze cały klub To nie skacze niż rzeźbi,
więc się lepiej róż
Nie mam chwili,
nie możesz mnie za to winić Telefon dzwoni,
jakbym pracowała na infolinii
Uściepnij mnie, to nie może być prawdziwe, nie?
Na koncercie wszyscy krzyczą moją sywę
Co już we mnie wstępuje,
kiedy widzę taki tłum Mała,
niepozorna,
ale robię duży szum
Ej,
mają ludzie duże kroki,
wielkie plany Koncerty i fajnie,
praca na dwie zmiany
Zawsze chciałam być tu,
gdzie jestem dziś Dzięki,
Friz,
bo bez ciebie by nie wyszło nic
Każdy widz daje mi dużo mocy Wkoło mam przyjaciół chętnych do pomocy
Światła,
parkier,
skacze cały klub To nie skacze niż rzeźbi,
więc się lepiej róż