Jadę metrem i o Tobie myślęMijam Pragę a potem po WiśleW metrze ludzie patrzą przez krzywiznęBo spojrzenia mają już nierzeczywistePoplątali się kablami, są scaleniJak układy w które wchodzą przerażeniBo samotność dla nich gorsza od pandemiiWytrzymałość to jest ważna cechaAż szczególnie gdy ktoś tak na miłość czekaJadę metrem i o Tobie myślęMyślę wciąż o Tobie to jest kurwa zajebisteJesteś niebem ja pod Tobą wiszęBez układów, kabli, bez pandemiiRosnę w Tobie a Ty rośniesz we mniePoplątali się kablami, są scaleniJak układy w które wchodzą przerażeniBo samotność dla nich gorsza od pandemiiWytrzymałość to jest ważna cechaAż szczególnie gdy ktoś tak na miłość czekaWytrzymałość to jest ważna cechaAż szczególnie gdy ktoś tak na miłość czeka