To
nie ja
i to nie my,
lecz jakiś widmaz opowieści tych,
których dar
to piać i wyć
i recenzować życie zamiast żyć.
W ich słowach widzę cząstki siebie,
nieistotne zbyt.
Zeznam sam,
wady mam,
lecz to nie te,
które bawiają mi.
Nie wiesz co mieszka we mnie,
nie zdiagnozujesz celniej,
nie oddasz dziejów wierniej.
Ja to wiem, ja to wiem,
nie poznasz mnie dokładniej,
nie wiesz co w sercu nad mnie,
oceniać jest najłatwiej.
Ja to wiem,
ja to wiem,
a gdyby dać innym żyć tak jak sobie,
bez punktowania dobrze, źle.
Chcesz mnie oceniać, proszę,
ja wolny mógł zrozumieć cię.
To nie ja i to nie my,
diabeł nas malował, teraz śpi.
Niesie się gminna wieść,
że nie praca, talent, tylko teść.
Jest w każdej plotce ziarno prawdy,
przekonują mnie.
Ale co,
jeśli tym
wziarnem jest inne oraz wiek?
Nie wiesz co mieszka we mnie,
nie zdiagnozujesz celniej,
nie oddasz dziejów wierniej.
Ja to wiem, ja to wiem,
nie poznasz mnie dokładniej,
nie wiesz co w sercu nad mnie,
oceniać jest najłatwiej.
Ja to wiem,
ja to wiem,
a gdyby dać innym żyć tak jak sobie,
bez punktowania dobrze, źle.
Chcesz mnie oceniać,
proszę,
ja wolny mógł zrozumieć cię.
Nie wiesz co mieszka we mnie,
nie zdiagnozujesz celniej,
nie oddasz dziejów wierniej.
Ja to wiem, ja to wiem,
nie poznasz mnie dokładniej,
nie wiesz co w sercu nad mnie,
oceniać jest najłatwiej.
Ja to wiem,
ja to wiem,
a gdyby dać innym żyć tak jak sobie,
bez punktowania dobrze, źle.
Chcesz mnie oceniać,
proszę,
ja wolny mógł zrozumieć cię.
Zrozumieć cię.
Ja wolny mógł zrozumieć cię.
Zrozumieć cię.
Ja wolny mógł zrozumieć cię.
Zrozumieć cię.
Zrozumieć cię.
Ja wolny mógł zrozumieć cię.
Zrozumieć cię.
Zrozumieć cię.