Czym właściwie dla Pana jest to miasto?Miejsce, gdzie żyję.No, można powiedzieć, że Kraków jest takim moim alma mater,bo urodziłem się tutaj i czuję, że jest to moje miejsce.A co Pan czuje, kiedy rozmawiamy o tym miejscu?Wszystkie najpiękniejsze chwile.Słodko-gorzką czekoladę, bo to miasto mi bardzo dużo dało,ale bardzo mi dużo zabrało też z miejsc w Krakowie,które Pan najbardziej, najbardziej ceni.Na pewno jakieś nocne wyjścia, takie baga spot, obwarzanek.Nie wiem, czy masz coś takiego.Znaczy, no, mega, mega mam sentyment do różnych uliczek w Krakowiei czasami mam coś takiego, że idę sobie tym Krakowemi wiesz, mieszkasz całe życie w tym Krakowiei nie doceniasz jego piękna.A ile Pan nas spędził w Krakowie?70 lat.21?Z przerwami.Trzy rzeczy.Trzy rzeczy, do których Pan wraca w Krakowie najczęściej.Trzy rzeczy?Tak.Rynek Starego Miasta, Wawel.Cały rynek jest piękny.Muzeum w Podziemiach.No.Na pewno ludzie, którzy tutaj są.To jest, no tak jak już wcześniej mówiłem,to jest mój dom na pewno.Za ludźmi tęsknię i za to miasto wiedziało mój śmiech, moje łzy,moje upodlenie, moje jakieś rodzaj powstania.Jakkolwiek by to tak pompatycznie nie brzmiało.Mhm.Eeeem...No na pewno jest to mój dom.