La la la la la...
Chodź tu, bo jesteś taka piękna
Chodź tu, poznamy się od dziecka
Za sto mych róż
Kochanie, z tobą chcę doczekać jutra
Hej, hej, ściągasz moją bluzkę
Hej, hej, dwie głowy na poduszce
I w noc, i w dzień
Kochanie, proszę, nie bądź mnie gdy pustnę
Bo w głowie mam kosmos, w ręku mam gwiezdny pił
Przy tobie nie czuję się dziwny
Przy tobie, kochanie, nawet mogę być
Kimś innym
Bo miałem kiedyś idealny sen
Taki prawie nierealny
Że noc taka piękna, taka niepewna jutra
Bo miałem kiedyś idealny sen
Taki prawie nierealny
Że noc taka piękna, taka niepewna jutra
Kochanie, śpię do jutra
Twój duch znów puka w moje okna
Twój duch bardzo chce tu zostać
Co z tego, że
Kochanie, wymyśliłem cię od podstaw
Hej, hej, dwie kawy do południa
Hej, hej, więcej gości nie wpuszczam
*** ci swój klucz
Kochanie, proszę, nie bądź mnie do jutra
Bo w głowie mam kosmos, w ręku mam gwiezdny pił
Przy tobie nie czuję się dziwny
Przy tobie, kochanie, nawet mogę być
Kimś innym
Bo miałem kiedyś idealny sen
Taki prawie nierealny
Że noc taka piękna, taka niepewna jutra
Bo miałem kiedyś idealny sen
Taki prawie nierealny
Że noc taka piękna, taka niepewna jutra
Kochanie, proszę, nie bądź mnie do jutra
La, la, la, la, la, la
La, la, la, la, la, la
Kochanie, proszę, nie bądź mnie do jutra
Wtula mi dynia, w objęciach Saturna
Mówiłaś mi, że noc, noc będzie taka cudna
Mówiłaś mi, że cudna i dumna Duszna i złudna
Kochanie, proszę, nie bądź mnie do jutra
Wtula mi dynia, w objęciach Saturna
Mówiłaś mi, że noc, noc będzie taka cudna
Taka cudna, mówiłaś mi, że cudna i dumna i ładna i skludna
Bo miałem kiedyś idealny sen, taki prawie nierealny
Że noc taka piękna, taka niepewna jutra
Bo miałem kiedyś idealny sen, taki prawie nierealny
Że noc taka piękna, taka niepewna jutra
Kochanie, śpię do jutra
Kochanie, śpię do jutra
Kochanie, śpię do jutra