Dzień za dniem wykuwam obraz swój.
Małymi krokami
ruszę każdy mur.
Nie jestem normalny,
a kto normalny jest?
Kto dziś ma odwagę,
radość ludziom nieść?
Jeszcze jeden dzień,
jeszcze jedna noc i nadchodzi mój wielki finał.
Bo taki jestem,
to mój znak,
moja siła i wiara,
prawdziwe ja.
Taki jestem, to mój znak,
moja prawdziwa twarz.
Taki jestem,
taki jestem,
taki jestem.
Latami pod góry,
schodami aż na szczyt.
Nikt nie podarę ci
i nie pomoże nikt.
To nie jest normalne,
a co normalne jest?
Kto dziś ma odwagę,
miłość ludziom nieść?
Jeszcze jeden dzień,
jeszcze jedna noc i nadchodzi mój wielki finał.
Bo taki jestem,
to mój znak,
moja siła i wiara,
prawdziwe ja.
Taki jestem, to mój znak,
moja prawdziwa twarz.
Taki jestem,
to mój znak, moja siła i wiara, prawdziwe ja.
Taki jestem, to mój znak...
Taki jestem,
to mój znak,
moja siła i wiara,
prawdziwa ja.
Taki jestem,
to mój znak,
moja prawdziwa twarz.