FernandoGniew się w sercu twym rozżaliłŻal się w sercu rozuchwaliłBo ktoś zabrał ci dziewczynę twąSzukasz wielkich słówSzukasz prostych słówBy zawrócić z drogiI zatrzymać jąA dziewczyna jak dziewczynaWciąż o tobie zapominaDo innego już uśmiecha sięTróżno wzywaszNiech to nie jestI na próżno mówNie usłyszy cięNie zrozumie cięFernandoNie możesz zmusićMiłości by z tobąPozostałaFernandoNie możesz zmusićDziewczyny by zawszeCię kochałaBo miłośćDziwny mi kawałekKaże iść w sercuDrogami swoje śladyWięc nie ma radyI niech już idzieGdy chceNie ma lekarstw i doktorówNa najgorszą z wszystkich choróbDla tęsknotę pustych szarych dniAż się nie chce żyćAż się nie chce pićKiedy rozpad z cierniem w sercu twoim tkwiAż się nie chce żyćNie pomoże nawet winoGdy się tęskni za dziewczynąGdy się czeka na daleki znakPróżno wzywasz jejI na próżno mówNie usłyszy cięNie zrozumie cięFernandoNie możesz zmusićDziewczyny by zawszeCię kochałaFernandoNie możesz zmusićNie możesz zmusić miłościBy z tobą pozostałaBo miłośćDziwny mi każeI w sercu drogami swoje śladyWięc nie ma radyI niech już idzieGdy chceFernandoNie możesz zmusić miłościBy z tobą pozostałaNa najgorszą z poród nie ma radyFernandoAż się nie chce żyćNie możesz zmusić dziewczynyBy zawsze cię kochałaGdy rozpad w sercu tkwiBo miłośćBo miłośćDziwny mi każeI w sercu drogami swoje śladyWięc nie ma radyI niech już idzieGdy chceNie możesz zmusić miłości