Kiedyś nic do stracenia Dzisiaj mam po co żyć Ciągle spełniam marzenia Nie śpię bo ogonię sny Do tańca zapraszam Pa pa pa pa pa pa pa Moja klamka nabita Pa pa pa pa pa pa pa Do tańca zapraszam Pa pa pa pa pa pa pa Moja klamka nabita Pa pa pa pa pa pa pa Jeśli nie rozumiesz, że to życie ma swą cenę To idź se do Aioli na penę Rachunek za kolację, jakbym wyprawiał wesele Zamawiam łagiół, a pięć muszę nakarmić kapelę Ona chodnie pracowała w TV, chciałaby wejść na antenę Niektórzy tu na zdjęciu ze mną chcą zrobić karierę Nie najesz się tu nigdy z fajmu, jak masz plany bary Znalazł ludzi, którzy myślą, jak mają ten rest Okulary by ten dog Jakbym był bohaterem U nich szeroki krok Jak w 2007 Liczy się tylko flow Kurwa hip hop jest jeden Za zjebaną karierę Do tańca zapraszam Pa pa pa pa pa pa pa Moja klamka nabita Pa pa pa pa pa pa pa Do tańca zapraszam Pa pa pa pa pa pa pa Moja klamka nabita Pa pa pa pa pa pa pa Ej, ej, ej, teraz się spełnia mój sen Pieniądze nie są zmartwieniem A też, że czułeś mi źle Teraz usłysz mój śmiech Dobry sen to podstawa Pod łóżkiem temat, pod podóżką klamka Proszę panie do tańca Tam macie rurę, ja na losie siadam Pokazuję, że mam gest Wysypuję na nie kesz Nie zachowuj się jak kleszcz Jak coś chcesz po prostu Kieszysz nic do stracenia Dzisiaj mam po co żyć Ciągle spełniam marzenia Nie śpię, bo gonię sny Do tańca zapraszam Pa pa pa pa pa pa Moja klamka nabita Pa pa pa pa pa pa Do tańca zapraszam Pa pa pa pa pa pa Moja klamka nabita Pa pa pa pa pa pa