Zakładnik własnych emocji
Spala ląd, kiedy wszystko gra
Marionetki z przeszłości
Myśli tła
A ona chciałaby przestać
Jakiś głos jej zakłóca sny
Chociaż widzi to na przestrzał
To czuje wstyd
I wierszem uzupełnia te historie co Pisane jedną załm
Czuję błąd wszystkich tych emocji Których już dawno nie chciała znać
Czy to błąd?
To jej błąd?
Czuję błąd spokój dla niej obcy
Chciałaby uciec a nie ma szans Czy to błąd?
Spłoną ląd zaraz wybuchnie
Konwersacja z drabłem
Znowu on kłóci ją co dnia
Wszystko mogło być jasne
On spalił czas
Ona taka niepewna
Zmienia zdanie bo ktoś tak chciał
W końcu sama zostaje
Kolejny raz
I wierszem uzupełnia te historie co
Pisane jedną załm
Czuję błąd wszystkich tych emocji Których już dawno nie chciała znać
Czy to błąd?
To jej błąd?
Czuję błąd spokój dla niej obcy
Chciałaby uciec a nie ma szans Czy to błąd?
Spłoną ląd zaraz wybuchnie
Czy to błąd?
Czy to błąd?
Czy
to błąd?
Spłoną ląd zaraz wybuchnie
Łatwe koniec, trudny start
Mimo wszystko chcę usłyszeć strzał
Czuję błąd wszystkich tych emocji Których już dawno nie chciała znać
Czy to błąd?
To jej błąd?
Czuję błąd spokój dla niej obcy
Chciałaby uciec a nie ma szans Czy to błąd?
Spłoną ląd zaraz wybuchnie
Czy to błąd?
Czy to błąd?
Czy to błąd?
Spłoną ląd zaraz wybuchnie