Raz, dwa i raz, dwa, trzy, cztery!
Dora Klasa na klasurce chowa ściągi w temperurce
I na lekty i na przerwach
Naszej pani krana nerwa
Kto na matki gumę szuje, na okątkach to rysuje
Czemu trujaj na burocze,
gdy się ciągnie za warkocze?
Czemu na szampaniu męczy,
gdy się zje z żapo po ręce?
I dlaczego czwarta klasa maszeruje na obcacach?
Kto tak leczy w nieba głosy,
jak w czterdzieści cztery kosy Od parteru aż po dach,
aż się trzęsie cały gmat?
Cała szkoła pęka w szpach!
A na końcu na obcacach maszeruje czwarta klasa!
Đang Cập Nhật
Đang Cập Nhật