Ponury dzień w polskim zakładzie karnym.
Młody hazardzista pije gorzką herbatę.
Choć los miał mu dać słodkie życie,
finalnie została mu tylko ta zimna cela.
Lecz to...
Cela Techno!
Siedzi ze mną brat,
tu Cela Techno!
Siedzi i wystawa,
tu Cela Techno!
Wsiadam!
Kurek!
Kantyna!
Ciknął, ciknął, ciknął, ciknął...
Wyjdę, wyjdę, wyjdę...
Szósta rano,
wlot ekipa,
turnus prosto do Szczecina.
Wiozą mnie jak polityka, coś pytają, a ja cisza.
Cela ciasna jak dziewica,
jeden fiko na trzech typa.
Tutaj Remka to jest wita,
bawi się cała świetlica.
Wrali się, a no jak Amika, krymina na wiksa.
Zaraz dzwonię do prawnika,
hajs na kaucie skąd ta znika.
Pozdro dla wszystkich dobrych chłopaków zamkniętych za niewinność.
BDW!
Siedzi ze mną brat,
tu Cela Techno! Siedzimy za wad,
tu Cela Techno!
Wsiadam!
Wsiadam!
Wsiadam!
Kurek!
Spaceruj!
Wyjdę, wyjdę, wyjdę...
Wraca z misji tak jak Rambo,
na szczęście niech zieli Lambo.
Świtek strzela tak jak Pablo,
czeka nas przepiękne lato.
Ściekły prokurator,
mój status niewinny,
mam papiery na to,
certyfikat wiksy.
No i co się tak patrzysz typie, nie?
Wcale,
do takiego gita jak ja,
tobie musisz spaczką fajek pod...
Na frajer nie spadaj! Z takimi się nie bujamy!
Siedzi ze mną brat, tu Cela Techno!
Siedzimy za wad, tu Cela Techno!
W ręce cały czas, tu Cela Techno!
Witajcie w Krakowiu!
Đang Cập Nhật