Ej, masowo mi proponowali depresję
Albo to ścierwość ulicy,
co to ma niby zapewnić ucieczkę
Rady od gówniar co kiedyś to jeszcze czuły się ode mnie lepsze
Bandy idiotów w sosiedli mi wtedy głosiły życiowe sugestie
Wrożyli mi to zepsucie,
gdy godzinami se grałem w komputer
To się wkurwiłem i wstałem,
pokazać kurwom jak cię robi grupę
Nigdy już nie chcę stąd uciec,
nigdy za późno nie bywa
Więc małolacik jak czujesz się źle,
najpierw się do nas odzywaj
Dorosłość nie jest chujowa i nudna,
PR zjebali jej nudni ludzie
Prawda co boli cię tylko gdy brudna,
kilku bem naplu na buzie
Zamiast wyścigu to posłuchaj lepiej co mówi się z moich stronach
Windę od razu podsyła się w dół,
żeby zabrała kolejnych do nas
Kolejnych do nas, kolejnych do nas
Kolejnych do nas, kolejnych do nas
Słowo przepraszam nie oznacza mordo mamy kaca
Należy przerwać po nim ciąga nie po klina wracać
W najlepszej grupie to jak zbrocy uciekają lata
Co jakiś czas się musi trafić taki drugi rapa
Wrogów już nie wspominamy daj mi lód
Sprawy co jestem oddany zawsze z przód
Reszty już nie pamiętamy jestem na dramy zostwary
Jestem jak jebany baryś tylko wąt