Eleven-minutes-late-night Czy pani wybaczy, że dosiądę się? Ależ pan mnie wystraszył, już myślałam, że... Pać się nie trzeba, może wina, łyk, albo coś mocniejszego W zasadzie nie piję, ale jeśli już, ach, serce mi pije Oto parę róż, po co taki wydatek? Toż to zwykły gest, kwiatek, ech, nic wielkiego A potem ble, ble, ble, a potem bla, bla, bla Jakieś nowinki, wie, komplemenciki ma I jeszcze jakiś szar, i jeszcze drączkę z boku Robi się kolorowo A potem spacer też, szarce w parku ślad Na ucho jakiś wiersz i po całunku w krab Bo najważniejsza rzecz to pierwsze ciche tak Ważne jest pierwsze słowo Milczymy nad nami i nie wiemy jak Własnymi słowami opowiedzieć świat Brakuje nam wiary i brakuje sił Żeby to w sobie zmienić Więc bracie pamiętaj i ty siostro też Jest jedna sukienka, jeden *** i pies Język jest jeden i jeden jest raj I my tam zapomnijmy I czasem ble, ble, ble, a potem bla, bla, bla Jakieś nowinki, wie, komplemenciki dwa I jeszcze jakiś szar, i jeszcze drączkę z boku Robi się kolorowo A potem spacer też, szarce w parku ślad Na ucho jakiś wiersz i po całunku w krab Bo najważniejsza rzecz to pierwsze ciche tak Ważne jest pierwsze słowo I czasem ble, ble, ble, a potem bla, bla, bla Jakieś nowinki, wie, komplemenciki dwa I jeszcze jakiś szar, i jeszcze drączkę z boku Robi się kolorowo A potem spacer też, szarce w parku ślad Na ucho jakiś wiersz i po całunku w krab Bo najważniejsza rzecz to pierwsze ciche tak Ważne jest pierwsze słowo A potem ble, ble, a potem bla, bla, bla Jakieś nowinki, wie, komplementciki dwa I jeszcze jakiś szar, i jeszcze drączkę z boku Robi się kolorowo A potem spacer też, szarce w parku ślad Na ucho jakiś wiersz i po całunku w krab Bo najważniejsza rzecz to pierwsze ciche tak