Znowu szeptami do ucha beton, który nas otacza
Te głupiście ponownie wążą bardzo śliskich zasad
Wodzę się z kultury, która każe za głupotę
Masz coś za uszami przecież i nie tylko ty chcesz w lotę
Te szny to ma paru, których znam już osobiście
Szty to podziemie, które pomiesz
Nagminimy to te kilka słów, które za chwilę wypowiesz
Wczoraj wyjebane, dzisiaj piją twoje zdrowie
Zemal skręca obok mnie, a ten *** gryzie w płuc
Za żaden twardy blokowisko, ale nie strzelamy z ucha
Chłopaki czarny golf, powietrz uważane słowa
Bierzesz to życie na klatę, albo lecisz w dół do zoba
Możesz mi pierdolić, co chcesz, zawsze miałem w swoim stanie
Ej, mój świat, decyzje, które wjeżdżają na panie
Młody jest do kastej strony, chociaż jebać to gdzie jestem
Szty, który muszę kiedyś ujażdnić bezwzględnie
Bezwzględnie, bezwzględnie
Szty, który muszę kiedyś ujażdnić bezwzględnie
Znowu szeptami do ucha, beton, który nas otacza
Ty głupiście ponownie, w morzu bardzo śliskich zasad
Wodzę się z kultury, która każe za głupotę
Masz coś za uszami przecież, i nie tylko ty chcesz w lot
Szty, to ma paru, których znam już osobiście
Szty, to podziemie, które pomijasz
Nagminiemy to te kilka słów, które za chwilę wypowiesz
Choraj wyjebane, dzisiaj piją twoje zdrowie
W jagi na tych murach, mówiam o tym, kto naprawdę żyje
Tworzysz to miasto jak ja, czasem mówię, czynimy chwile
W nocy te zachlane wpiski, chyba chcą od tego uciec
W oczach widzę zwykle pustkę, tą samą, do której wrócę
Tumanie pozwala podać, ręki też nasz to uczucie
Potem jak wychrzcze w twarz, parę lat w jedną minutę
Mama mówi, że się martwi tym, jaką obrałem drogę
Mama nie znasz tego świata, tutaj nic nie daje spowiedź
Bezwzględnie, bezwzględnie
Szty, w którym muszę kiedyś ujażdnić bezwzględnie
Bezwzględnie, bezwzględnie
Szty, w którym muszę kiedyś ujażdnić bezwzględnie
Znowu szeptami do ucha, beton, który nas otacza
Ty głupiście ponownie, w morzu bardzo śliskich zasad
Wodzę się z kultury, która każe za głupotę
Masz coś za uszami przecież i nie tylko ty chcesz flotę
To ma parę, których znam już osobiście
Szty, to podzemie, które pomijasz
Nagminimy to te kilka słów, które za chwilę wypowiesz
Wczoraj wyjebane, dzisiaj piją twoje zdrowie