Wszelkie prawa zastrzeżone
Nadal chcę o tym napisać, bo dzisiaj to do mnie wraca
W takich chwilach znikam, nie widać mnie, no bo świata mam dość
Stajemy jeszcze w nocy, żeby do pracy wyjść
Ledwo udaje się zdążyć nam, jak długo można żyć tak
Powoli tego dosyć mam, nie chcę się robić nic mi
Staram się nie być jak ci, którzy do tego przywykli
Wyrzucę w koc to, co było ważne kiedyś
Bo w życiu chodzi o to, żeby nie tylko je przeżyć
Może to być błąd, ale uczę się nim cieszyć, bo
Niedaleko stąd czeka ktoś, kto we mnie wierzy
Na na na na, na na na, na na na na
Na na na na, na na na, na na na
Na na na na, na na na, na na na
Na na na na
Na na
Wracam do ***u, już późno
Miałem wrócić wcześniej, ale ostatnio jest ciężej mi usnąć
Pełna ulica, a w mieszkaniu pusto
Mam więcej problemów, no i większe łóżko
Mam więcej portfelu, a czasem mi trudno
Budzić się samemu i sam nie wiem czemu
Myślę o tym dzisiaj, a zapomnę jutro
Buduję wieżę z kartonów
Od dawna nie czuję się tutaj jak w ***u
Teraz rozumiem, że *** to nie pokój
Tylko, że możesz się wywiadać komu
Chorobie czy zdrowiu, będzie cóż, żeby ci pomóc
Podał bodę, tabletkę i był promu
Łatwiej, kiedy ktoś wyciąga z kłopotów
Więc muszę iść do przodu
Wyrzucę w kod to, co było ważne kiedyś
Bo w życiu chodzi o to, żeby nie tylko je przeżyć
Może to być błąd, ale uczę się nim cieszyć, bo
Niedaleko stąd czeka ktoś, kto we mnie wierzy
Na na na na na na na na na na na na...