Nie daj nasym jechać ze znowaW uniewolny ***Nie trzeba mój spadNajlepsza, bo tam przed sobą stawaBo pasąga, że lisoA kniży zabawaCoś, co jest swe i co trzeba miałTo jedna już rozmowaA dwie zamilinyI żoniecka moja w utrobaNie przestaje mnie pukaćTam we dwóch żywieniachTam swój rąk mężaSwój stan, on skarbojJa, ja, ja, ja, jaW uniewolnym ***ieTo jedna już rozmowaNie trzeba mój spadNajlepsza, bo tam przed sobą stawaBo pasąga, że lisoCoś, co jest swe i co trzeba miałTo jedna już rozmowaBo pasąga, że lisoA kniży zabawaCoś, co jest swe i co trzeba miałTo jedna już rozmowaJa, ja, ja, ja, jaNie przestaje mnie pukaćA dwie zamilinyCoś, co jest swe i co trzeba maTo jedna już rozmowaTo jedna już rozmowaCoś, co jest swe i co trzeba maTo jedna już rozmowaNie przestaje mnie pukaćZa błyskiem, za błyskiemTo jedna już rozmowaNie da, nie trzeba w maj spaTam, bo trochę w żywieniuZostań bez pożonaTam, gdzie twórz jestW jeziorach niszcząJa, ja, ja, ja, ja, ja, jaA w oczachDigi, ta, ta, ja, ja, ja, ja© PTA & TVP